Mondey - walki

Nr 1 - Montana vs. Piranas

Tą walkę rozegrałem na ELO. Eksperymentowałem trochę z deckiem, i jak widać hand nie trafił mi się wybitnie mocny. ale postanowiłem się nie załamywać Very Happy

Mała uwaga: gram z free pillzem, mam nadzieję, że się dobrze zrozumiemy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

1. Spodziewałem się na początku Greesh'a z ok. 6 pillzami, więc ostrożnie wystawiłem Oscara z 4 pigułkami, żeby go zablokować. Nie udało się, bo NEO1979 zaszarżował Greesh'em aż z 9 pillzami.
Stan przed 2 rundą:
Ja 10L i 10P
On 14L i 5P

2. Wyszedł z Hawkinsem z podstawowym pillem. W tej chwili stałem juz w nieciekawej pozycji, bo musiałem którąś kartą uderzyć z furią, żeby mieć jakiekolwiek szanse na zwycięstwo. Po namyśle zdecydowałem się zagrać pustą Moną z furią. Opłaciło się.
Stan przed 3 rundą:
Ja 8L i 7P
On 8L i 5P

3. Miałem dylemat. Wiedziałem, że nie mogę wystawić Vito z furią, a to potrzebne mi było do zwycięstwa. Chyba że wygrałby Spiaghi, eliminując jedną z jego kart... Licząc na łut szczęścia i na to, że oponent nabierze się, iż dałem Spiaghiego z wieloma pillzami i że trzeba go wpuścić, wystawiłem zjadacza spaghetti pustego, na co on postawił pustego Ulricha.
Stan przed 4 rundą:
Ja 6L i 7P
On 7L i 5P

Do czwartej rundy nie doszło, gdyż przeciwnik widząc, iż wygraną mam w kieszeni, poddał się (co niestety widać na screen'ie.... sorry Very Happy

)

Co chciałem pokazać? Że odrobina ryzyka się opłaca Cool

Nr 2 - Freaks dostają po dupie

Kolejna walka na ELO. Gdy spojrzałem na hand przeciwnika, to krew odeszła mi od twarzy - same karty z 8P. Szczęście w nieszczęściu, że trafił mu się układ 3+1, lecz, gwoli sprawiedliwości, ja tez taki dostałem. Przeciwnik miał 15*, ja 11*, słowem - przeważał pod każdym względem. Jednakże przy odrobinie szczęścia i taktyki udało mi się wygrać, sami zobaczcie jak.

[link widoczny dla zalogowanych]

1. Przeciwnik wyszedł Boganem bez piguł. Na tą walkę przyjąłem założenie, żeby nie dać oponentowi wbić zbyt szybko trutki, bo wtedy leżałbym i kwiczał. Spodziewając się 5 piguł (40 ataku), zagrałem Amanie z 6 pillzami. Trochę się przewiozłem, ale nie wbił mi trutki.
Stan przed 2 rundą:
Ja 18L i 8P
On 11L i 13P

2. Postanowiłem rzucić wszystko na jedną kartę, mianowicie na Yookiego Smile

Nie chciałem jeszcze dać mu wbić trutki, poza tym gdyby Yookie wszedł, byłoby po walce. I tak właśnie się stało. Dałem go z 7 pillami, on dał Azgrotha z dwoma.
Stan przed 3 rundą:
Ja 18L i 2P
On 7L i 12P

Dalszy opis to czysta formalność
Very Happy

ciekawy pojedynek nr 1 odważny wybór gry Spiaghi`im

Taki sobie pojedynek niby fajny niby tak ale raczej nie. Bo to było mniej więcej 50/50 a ja wole zdecydowane wygrane !

dla m nie interesujacya walka nie ma nudy w niej Smile

oj dokladnie tak Smile

walka jak walka;) ale ta była dość ciekawa, to fakt Smile

fajna walka mi wyszła na tym lvl Smile